Poseł Lothar Bisky analizuje wydarzenia tygodnia: niebezpieczeństwo ze strony skrajnej prawicy, która zdobyła nowe miejsca po ostatnich wyborach, nowy image polityczny parlamentu oraz rekordowo niska frekwencja wyborcza na Słowacji.

Studio Wyborcze: Wydarzenia tygodnia 15-19 czerwca 2009

https://api.multimedia.europarl.europa.eu/documents/20125/14820815/P010-00003-PL.srt

dyskutujemy nad najważniejszymi   wydarzeniami minionego tygodnia.

Nazywam się Jim Gibbons.   Moim gościem jest Lothar Bisky,

wybrany jednogłośnie przewodniczący   Zjednoczonej Lewicy Europejskiej/

Jest jednym z nowo   wybranych eurodeputowanych.

Uważa, że kryzys finansowy to koniec   tzw. "kapitalizmu kasyna".

robiły więcej by chronić miejsca pracy   i oszczędności zwykłych ludzi.

Uważa, że należy zmienić kształt   rynku państwowego oraz społeczeństwa.

Panie Bisky, gratulacje z okazji wyboru.

Pańska grupa parlamentarna   liczy 35 członków.

To mniej niż w poprzedniej kadencji.   Nastąpiło przesunięcie.

Centroprawica uzyskała   znakomity wynik w wyborach.

Może pan wyjaśnić czemu tak się stało?

Niezupełnie. Wiem, czemu   doszło do tego w Niemczech.

Za każdym razem, gdy sytuacja socjalna   w Niemczech jest zła,

wybory wygrywają partie prawicowe.   Tak było aż do teraz.

Mam nadzieję, że poniosą one   klęskę jesienią,

podczas wyborów   do parlamentu narodowego.

Żaden z niemieckich europosłów   nie należy do partii skrajnie prawicowej,

czego nie można powiedzieć   o innych krajach.

Myślę, że mamy   zupełnie nowy Parlament.

To dla Parlamentu Europejskiego   zupełnie nowa sytuacja.

W PE znaleźli się ludzie mający   dziwne podejście do obcokrajowców,

które nie sprzyjają tworzeniu   modelu Europy socjalnej

To nowa sytuacja dla wszystkich partii,   łącznie z Lewicą.

Dlaczego mamy powtarzać   błędy przeszłości?

Ci ludzie ze skrajnej prawicy stanową   zagrożenie dla rozwoju Europy.

ukazujący sytuację w Słowacji, gdzie   frekwencja wyborcza była najniższa.

Na Słowacji tylko   21% osób udało się do urn.

To i tak więcej niż w 2004, kiedy to   do urno poszło tylko 17% wyborców.

Najniższą frekwencję - tylko 14% -   zanotowano we wsi Malacky,

W porównaniu z innymi krajami   absencja wyborcza była ogromna.

Ludzie mówili, że nie interesują się   wyborami, nie ufają politykom,

że ich kraj jest zbyt mały, by wywrzeć   wpływ na historię Europy.

Jednakże wzrost gospodarczy w 2008 r.   wyniósł 8%. Bezrobocie spadło.

Słowacja otrzymała 11 mld euro   z Funduszu Spójności.

1 stycznia jako 16. państwo w UE   wprowadziła euro.

Słowacja to jeden z przykładów.   Wszędzie doszło do spadku poparcia.

Uważam, że ludzie nie interesują się   Unią Europejską.

Nie będę mówił o Słowacji.   Powiem panu coś o Niemczech.

Znam pewną małą wioskę,   przez którą przejeżdżałem wielokrotnie,

Jej mieszkańcy   nie interesują się Europą.

Jak wiemy, w Europie mamy problem   z demokracją.

Obywatele nie są pytani o przyszłość UE.   Wybierają tylko rząd narodowy,

który później podejmuje decyzje   dotyczące kwestii europejskich.

Ludzie nie mają okazji wypowiedzieć się   nt. ważnych kwestii dot. rozwoju UE.

To dlatego nie interesują się   unijnymi wyborami.

Ludzie posługują się   pewnym sposobem myślenia.

Unia myśli, że jak wyłoży pieniądze,   to ludzie pójdą na wybory.

Tak się nie stanie.   Problemem nie są tylko pieniądze.

W Słowacji i na Węgrzech mamy   do czynienia z problemami socjalnymi.

Na Węgrzech skrajna prawica   jest bardzo silna.

ludzi nie pozyska się dzięki pieniądzom,   tylko dzięki większej demokracji.

Obywatele muszą mieć możliwość   podejmowania decyzji o Europie.

Należy przeprowadzić referendum   dot. Traktatu Lizbońskiego

i innych ważnych kwestii   dot. rozwoju Europy.

Pana zdaniem obywatele uważają,   że nikt nie pyta się ich o zdanie?

Moim zdaniem obywatele nie rozumieją   UE i zachodzących w niej procesów.

Pojawiają się nagle jacyś ludzie   i twierdzą, że są bankierami.

Wielu z nich pochodzi   z banków zachodnioeuropejskich,

Ludzie mają wrażenie,   że ich zdanie się nie liczy.

Otrzymują jedynie instrukcje,   jak zachowywać się na co dzień,

Nikt nie pyta ich o pomysły dotyczące   dalszego rozwoju Europy.

Trudno zachęcić ich do brania udziału   w procesie decyzyjnym.

Tak, to jedna z najważniejszych kwestii   dot. europejskiego rozwoju.

Jestem krytycznie nastawiony   wobec niektórych unijnych traktatów,

Musimy zainteresować   obywateli Europą.

Można ich zainteresować demokracją,   jeśli będą mogli się wypowiedzieć.

dot. składu ugrupowań   w Parlamencie Europejskim.

Za kulisami politycy dobijają   ostatnich targów.

Socjaliści zmieniają nazwę grupy,   przyjmując 21 socjaldemokratów z Włoch.

Brytyjscy konserwatyści opuścili EPL   i znaleźli nowych sprzymierzeńców.

EPL pozostaje największym   ugrupowaniem w Parlamencie.

Ugrupowania muszą wybrać   swoich przewodniczących

i dostosować się do nowego podziału   mandatów i w władzy

Targi i negocjacje mogą trwać jakiś czas,   nim grupy nabiorą ostatecznego kształtu.

Jesteśmy świadkami powstawania   interesujących ugrupowań.

Ugrupowań prawicowych będzie znacznie   więcej niż poprzednio.