"Nigdy więcej", mówią przedstawiciele Volkswagena w komisji śledczej PE. Ale europosłowie chcą bardziej rygorystycznych testów emisji.

Producenci samochodów na ławie oskarżonych

https://api.multimedia.europarl.europa.eu/documents/20125/20102693/n005-160713-001-pl.srt

Po raz pierwszy komisja śledcza ws.  skandalu z fałszowaniem wyników emisji

wysłuchała oskarżonych: firmę Volkswagen.

Komisja powstała, by sprawdzić,  czy brakowało przepisów dot. testów,

i sprawdzić, co wiadomo ws. urządzeń  ograniczających skuteczność działania.

Naszym zadaniem  jest odpowiedzialna reakcja

i zagwarantowanie,  że to już się nie powtórzy.

Zdecydowaliśmy, że testy emisji w grupie

będą podlegać  zewnętrznej i niezależnej kontroli.

wyjaśniał wpływ afery  na europejski przemysł samochodowy.

Ceny samochodów  z silnikiem diesla znacznie wzrosną,

więc te samochody  staną się mniej atrakcyjne.

To oznacza,  że musimy szukać innych rozwiązań.

Do tej pory komisja zajmowała się  szczegółami technicznymi

i właśnie przyjęła  śródokresowy raport na ten temat.

Wielu europosłów ma nadzieję  na dyskusję o kwestiach politycznych.

Producenci samochodów próbują pokazać,  że to problem wynikający z przepisów,

zamiast powiedzieć,  że powinni usprawnić samochody.

w jakim stopniu mieli wpływ na legislatorów.

zanim komisja przedstawi  raport końcowy do końca tego roku.