Ana Gomes mówi o obawach co do przyszłości Egiptu i regionu; Gaston Franco wzywa natomiast do większego wykorzystania potencjału lasów w Europie.

7 Dni w Europie: Zamieszki w Egipcie - Europejskie lasy

https://api.multimedia.europarl.europa.eu/documents/20125/16373072/m004-0087-plx.srt

Witam w programie 7 Dni w Europie,  w pierwszym wydaniu po wakacjach.

Wydarzenia tygodnia  w Europie komentować będzie

Jest pani europosłanką  z grupy Socjalistów i Demokratów.

Dziękuję za udział w programie.  Rozpoczniemy serią pytań Tak czy Nie,

które dotyczą dziś  głównie spraw międzynarodowych.

Pani Gomes,  czy jest pani za interwencją w Syrii?

Czy jest pani  za obaleniem reżimu al-Asada?

Tak. Ale to zależy od Syryjczyków  i oni właśnie to robią.

Czy decyzja Obamy w sprawie  konsultacji z Kongresem jest rozsądna?

Wszyscy czekają teraz na reakcję USA.  Czy to dowód na ich dominującą pozycję?

Komisja wzywa do wspólnego  stanowiska ws. kryzysu w Syrii.

Ale UE jest podzielona.  Czy to oznaka słabości UE?

Oczywiście. Panuje tu kryzys gospodarczy,

który jest też kryzysem politycznym,  i widać to w odniesieniu do Syrii.

Wierzy pani w Europę obronną, zdolną  wspólnie reagować na podobne kryzysy?

Tak, jak najbardziej. Ale żeby istniała  taka Europa ze środkami militarnymi

wciąż potrzebujemy decyzji politycznej.

Czas się skończył.  Dziękuję za udział w grze.

Wróciła pani z misji w Pakistanie.  Jak wygląda sytuacja w tym kraju?

Widać pewien postęp  w obszarze praw człowieka.

Widzieliśmy pierwsze zmiany po pierwszej  wymianie demokratycznie wybranego rządu

Widać postęp, ale wciąż trzeba wdrożyć  wiele międzynarodowych konwencji,

a także wdrożyć  legislację dot. praw człowieka,

To państwo,  w którym istnieją olbrzymie nierówności,

sekty religijne walczą ze sobą, co w dużej  mierze jest napędzane z zewnątrz,

zwłaszcza przez pieniądze,  petrodolary, które tę przemoc napędzają,

na przykład pomiędzy Szyitami i Sunnitami,

a chrześcijanie są dyskryminowani  i padają ofiarą przemocy.

Jednocześnie w tym kraju  bardzo aktywne są media obywatelskie.

Jest konflikt z Indiami.  Mówimy tu o dwóch potęgach nuklearnych

pozostających poza traktatem  o nieproliferacji. I jest jeszcze Afganistan.

Dlatego musimy  być zaangażowani w Pakistanie.

Musimy i z takim przekonaniem  stamtąd wróciłam.

Dziękuję.  Przejdźmy do wydarzeń tego tygodnia.

Skrót wiadomości  przygotowała Maria Maggiore.

Po wakacjach PE zajmował się głównie  kryzysem w Syrii i stosunkami z Egiptem.

Dla wielu europosłów, bez względu na  strajki, potrzebne są dowody na to,

że broni chemicznej użył reżim al-Asada,

a nie buntownicy,  jak twierdzą niektórzy eksperci.

Egipt. Posłowie powtórzyli  chęć wsparcia obywateli

planem pomocowym UE przy jednoczesnym  utrzymaniu embarga na broń.

Unijny program na rzecz  zatrudnienia i innowacji społecznych.

Mikropożyczki dla najbardziej  poszkodowanych i mobilność młodych

to nowe instrumenty, które mają wesprzeć  26 mln bezrobotnych w Europie.

I jedna, prawie dobra wiadomość.  Sytuacja gospodarcza w strefie euro

Przewodniczący europgrupy Jeroen  Dijsselbloem rozmawiał w Brukseli

z komisją spraw  gospodarczych i monetarnych.

Pani Gomes,  w czerwcu mówiła pani w EuroparlTV,

że dla Egiptu  i całego regionu tragedią będzie

jeśli Egipt przekształci się  w wojskowy i autokratyczny reżim.

Trzy miesiące później tak się stało.  Czy transformacja w Egipcie się nie udała?

Mam nadzieję, że będzie można to zmienić,

ale na razie sytuacja jest bardzo poważna.

Myślę, że najgorszą rzeczą jest  zdelegalizowanie Bractwa Muzułmańskiego.

Jeśli do tego dojdzie,  pogrąży to szanse na demokrację,

która powinna objąć wszystkich  i każdemu dawać szansę na uczestnictwo.

Jeśli Bractwo Muzułmańskie znowu  zostanie zepchnięte do podziemia,

to naprawdę będę obawiać się  o przyszłość Egiptu i regionu,

biorąc pod uwagę wpływ Egiptu  na świat arabski i muzułmański.

Posłuchajmy fragmentu  rozmowy telefonicznej

naszej koleżanki, Marii Maggiore,  z Koertem Debeuf'em w Kairze.

Debeuf jest belgijskim liberałem  członkiem gabinetu Verhofstadt'a,

gdy ten był premierem.  Od trzech lat mieszka w Kairze.

Zapytaliśmy go czy, po tym  jak latem popierał zamach stanu,

żałuje teraz autorytarnych  działań wojska. To jego odpowiedź.

Wojsko tak naprawdę  wciąż walczy z Bractwem Muzułmańskim.

i tak będzie  w kolejnych tygodniach, miesiącach.

Myślę, że to były  największe protesty w historii świata.

jestem przekonany,  podobnie jak wielu Egipcjan,

Ale to nie znaczy, że po tym  nie powinno podejmować się dialogu

Przeciwnie,  podjęto kroki w przeciwnym kierunku,

a to nie jest droga do stabilizacji w Egipcie.

Co pani na to, pani Gomes? - Jak widać,  zgadzamy się w końcowej ocenie.

Protesty, które skłoniły  wojsko do interwencji