Były Komisarz, eurodeputowany Louis Michel chce, aby Catherine Ashton, Wysoka Przedstawiciel Unii ds. Polityki Zagranicznej jak najlepiej skorzystała z przydzielonej jej roli na czele unijnej dyplomacji. Nasz rozmówca chciałby, aby nowo zaprzysiężeni Komi

Potrzebny jest wspólny głos, wspólny wizerunek i wspólna polityka - Louis Michel- Louis Michel

https://api.multimedia.europarl.europa.eu/documents/20125/15095065/N001-100209-010-PL.srt

P. Michel, śledził pan proces   nominacji Komisji.

Jakie są pana wnioski?   Spadła tylko jedna głowa...

a desygnowani komisarze dobrze sobie   radzili. Wszyscy dobrze się spisali.

Może wyjątkiem była desygnowana   komisarz Żelewa,

W pozostałych przypadkach oczekuję   wielu pozytywnych rzeczy od Komisji.

Najważniejsze jest, że nowa ekipa   zacznie swoje prace.

Mam nadzieję, że pokażą silne ambicje   wobec Unii Europejskiej,

ponieważ mamy przed nami   bardzo poważne wyzwania,

które wymagają ambicji   i oderwania się od przeszłości.

Wydawało się, że Traktat wprowadził   wątpliwości nt. kto ma władzę.

Obama odmówił uczestnictwa   w szczycie UE-USA,

Hilary Clinton skontaktowała się   z Jerzym Buzkiem,

gdyż chciała wpłynąć na porozumienie   SWIFT.

Jedna sprawa nie jest na pewno jasna,   a mianowicie,

podział ról w polityce międzynarodowej.

Stoi ona za sterem międzynarodowej   polityki Unii Europejskiej.

Potrzebny jest wspólny głos, wizerunek   i wspólna polityka.

P. Ashton musi to zrobić w zdecydowany   sposób. Lubię ją, uważam,

że jest kompetentna. Może to zrobić.   I musi to zrobić.

Być może powinna się wahać nieco mniej   niż robi to teraz.