W PE trwa Tydzień Ukraiński. Wołodymyr Hrojsman mówi o walce z korupcją, odpieraniu rosyjskiej agresji i o znaczeniu umowy stowarzyszeniowej z UE.

"To zależy od Rosji", mówi przewodniczący parlamentu Ukrainy

https://api.multimedia.europarl.europa.eu/documents/20125/11498357/n003-0396-plxx.srt

Tydzień ukraiński  w Parlamencie Europejskim

to okazja do rozmów o przyszłości  europejskiego sąsiada.

EuroparlTV rozmawiała z W. Hrojsmanem,  przewodniczącym ukraińskiego parlamentu.

Czy jest szansa,  że porozumienie z Mińska utrzyma się?

Panie Hrojsman,  dziękuję za przyjęcie zaproszenia.

Jaka jest sytuacja w Donbasie?  Obawia się pan obecności Rosjan?

że jeśli ktoś narusza  granice suwerennego państwa,

to jest to sprawa  wszystkich na kontynencie.

Dlatego moim zdaniem  rosyjska agresja to wyzwanie

dla całego cywilizowanego świata,  dla demokracji, prawa międzynarodowego,

a także wartości,  na których opiera się nowoczesny świat.

A to wolność, nienaruszalność  granic, suwerenność państw.

Dlatego uważam,  że to sprawa całego świata.

Ale czy porozumienie z Mińska obowiązuje?  Czy trwa zawieszenie broni?

W pełni przestrzegamy  zasad porozumienia z Mińska,

Rosja robi wszystko,  by przemoc nasilała się.

Mój dzień zaczyna się  sprawozdaniami z frontu:

do ilu przypadków ostrzeliwania  przez rosyjskich najemników doszło,

ilu ludzi zginęło czy zostało rannych,

Dlatego Ukraina  wdraża porozumienie z Mińska,

podczas gdy Rosja  nie wywiązuje się z niego.

Oczywiste jest, że porozumienia  z Mińska muszą być wdrażane,

także przez Rosję,  i trzeba naciskać na Rosję,

by wdrażała je i szanowała integralność  terytorialną Ukrainy.

Taki jest mój przekaz,  każdy powinien go zrozumieć

Jeśli nikt nie zmusza agresora  do zaprzestania swoich działań,

Mówił pan także o narzędziach.  Ministrowie UE byli w tym regionie,

zaproponowali wybory lokalne w Donbasie.

Ale żeby móc to zrobić,  te wybory muszą być demokratyczne,

muszą być przeprowadzone  zgodnie z ukraińskim prawem.

A do tego potrzebujemy wycofania  najemników i sprzętu przez Rosję.

Musimy odzyskać  kontrolę nad granicą państwa,

tak żeby partie polityczne mogły  uczestniczyć w tych wyborach,

a wybory muszą być  otwarte i demokratyczne.

1 stycznia weszła w życie umowa  stowarzyszeniowa UE - Ukraina,

ukraińska gospodarka  jest w kryzysie. Było warto?

Bez względu na wszystko umowa  stowarzyszeniowa to okazja

Przechodzimy  przez poważny kryzys gospodarczy,

potrzebujemy dokładnego planu działań.

a parlament chce, by został on  przygotowany profesjonalnie.

O co zwracał się pan  podczas spotkań w Parlamencie,

Nie powiedziałbym, że prosimy o cokolwiek.

Rozwijamy partnerski dialog,  przygotowujemy wspólny plan działań.

Przygotowaliśmy w tym tygodniu taki plan,

żeby wykorzystywać doświadczenie naszych  europejskich partnerów i ich wsparcie.

powinien on stać się główną europejską  instytucją demokracji i prawodawstwa.

Mówił pan o ambitnej reformie  ukraińskiego parlamentu.

Ale przejście do demokracji jest bardzo  powolne, korupcja jest powszechna.

Musimy mieć zestaw działań,  które obejmują nie tylko kary

ale także przepisy,  które uniemożliwią korupcję.

Mniej regulacji.  Wyższa jakość administracji publicznej.

Decentralizacja władzy.  Rozwój demokracji lokalnej.

Skuteczny system sprawiedliwości,  którego korupcja też dotyczy.

Utworzenie instytucji,  które skutecznie będą walczyć z korupcją.

W minionym roku podjęliśmy  wszelkie konieczne decyzje.

I w jaki sposób -  na drodze politycznej czy wojskowej?

Tak, marzę o tym. Miliony, dziesiątki  milionów Ukraińców o tym marzą.

Jestem pewien, że wszyscy w Europie  powinni o tym myśleć.

Odzyskanie Krymu będzie oznaczać  pokój i pacyfikację agresora.

I chciałbym, żeby doszło do tego  w demokratyczny i dyplomatyczny sposób.

Ale to, czy Krym wróci do nas w sposób  pokojowy zależy od Rosji.

Czy Rosja zrobi to  środkami dyplomatycznymi

Jestem pewien, że cywilizowany świat  odpowie we właściwy sposób

na jakiekolwiek działanie ze strony Rosji.