Guy Verhofstadt prezentuje możliwe rozwiązania problemów związanych z kryzysem, zaś Jean-Paul Gauzès wyjaśnia, jaką władzę mają największe agencje ratingowe na świecie.

7 Dni: Silniejsza unia czy koniec euro?

https://api.multimedia.europarl.europa.eu/documents/20125/16061854/m004-0044-plx_mf.srt

Pomimo letniej przerwy  kryzys nas nie opuścił,

a znalezienie sposobu na wyjście z niego  nadal wydaje się być odległe.

Jedni orędują za Europą, inni mówią:  "Każdy martwi się o siebie."

Mój gość pewnie opowie się  za tym pierwszym rozwiązaniem.

i, przypomnijmy pozostałym 26 krajom,  byłym premierem Belgii.

Witam.  Zanim przejdziemy do sedna sprawy,

zgodnie z naszą zasadą,  każdy gość ma minutę na pytania.

Są dwie możliwe odpowiedzi:  tak lub nie. Ruszamy.

Tego lata kanclerz Niemiec  Angela Merkel zaproponowała konwencję

i uchwalenie nowego traktatu.  Popiera pan ten pomysł?

Tak. Do stworzenia unii politycznej  niezbędna jest konwencja.

Chciałbym brać udział  w tworzeniu tego traktatu.

Ale sam fakt,  że Niemcy zaczynają rozumieć,

iż konieczne są duże zmiany w instytucjach  stanowi krok naprzód.

Aby uporać się z kryzysem trzeba  unii gospodarczej, podatkowej i politycznej.

Czy pana zdaniem tak się stanie?  -Jeśli nie, to mogłoby to oznaczać

koniec euro,  a zatem jest to konieczne.

Przejdę do ostatniego pytania.  Ludzie mówią, że kocha pan wino.

Posiada pan nawet winnicę.  Czy chce pan stworzyć własną markę?

Może, to zależy od tego,  co się zdarzy w najbliższych tygodniach.

Klimat nie sprzyja ostatnio produkcji win.

Na południu Europy było za gorąco,  brakowało wody.

W przeciwieństwie do Belgii!  We Włoszech zabrakło wody.

Eksperci zastanawiają się, czy możliwa  będzie produkcja dobrego wina w tym roku.

Nie będzie to dobry rocznik?  -Tego nie wiemy.

Mój enolog  zadecyduje w przyszłym tygodniu.

Czekamy na Verhofstadt Cuvée  w przyszłym roku.

To będzie Meone Cuvée.  -Monnet Cuvée?

Spytam moich włoskich kolegów,  czy warto na nie czekać.

Zacznijmy od krótkiego przeglądu  najważniejszych wydarzeń w PE.

Po wakacjach kryzys w strefie euro  stanowi główny priorytet PE.

W poniedziałek posłowie gościli  szefa EBC Mario Draghi.

Na trzy dni przed decydującym  spotkaniem w EBC

jego prezes rozmawiał z posłami  za zamkniętymi drzwiami.

Mówił, że do zadań EBC  należy finansowanie długu państw Unii.

Przeciwny temu był zwłaszcza  niemiecki minister finansów.

Europa walczy  z bombami domowej roboty.

Na początku tygodnia posłowie i kraje UE  ograniczyły dostęp do chemikaliów,

gdyż niektórzy terroryści i zbrodniarze  używają ich do produkcji bomb.

Ograniczono sprzedaż niektórych silnie  skoncentrowanych środków chemicznych

oraz wprowadzono licencje  na sprzedaż innych.

Już od 2007 r.  PE wiernie patronuje nagrodzie LUX Prize.

W tym tygodniu ogłoszono trzech finalistów  podczas Festiwalu w Wenecji.

"To tylko wiatr" węgierskiego reżysera,

włoski film "Io sono Li",  i portugalskie "Tabu"

Filmy zostaną wyświetlone w krajach Unii  po raz pierwszy jesienią.

Zdobywca nagrody LUX  zostanie ogłoszony 21 listopada.

Celem konkursu  jest promocja kina europejskiego.

PE wreszcie pokazał  swoje dzieła sztuki.

W środę oficjalnie otwarto  zupełnie nową wystawę.

PE po raz pierwszy  wystawia publicznie część swojej kolekcji.

Do końca października odwiedzający  będą mogli podziwiać 27 dzieł,

których autorami  są artyści z 27 krajów Unii.

Panie Verhofstadt,  na zakończenie szczytu UE w czerwcu

mówił pan: "Zyskujemy kilka miesięcy."

"Tylko tyle. Cieszę się z tych ustaleń,  ale to tylko kilka miesięcy."

Minęły dwa miesiące.  Co się zmieniło?

Ludzie mówią: "Ale przecież spadają  stopy procentowe w niektórych krajach."

"Najgorsze już za nami."  Ja w to nie wierzę.

Osobiście uważam, że kryzys skończy się  wtedy, gdy postanowimy utworzyć

tę tak potrzebną unię gospodarczą,  budżetową, podatkową i polityczną.

Musimy najpierw rozwiązać  problem stóp procentowych,

które są zbyt wysokie na przykład  w Hiszpanii i we Włoszech.

Jedyny sposób to utworzenie  funduszu oddłużeniowego,

Tylko tak możemy  obniżyć stopy procentowe.

Możemy uwspólnić dług,  ale musi być coś za coś.

Jeśli Niemcy będą nalegać na zaostrzenie  dyscypliny budżetowej w tych krajach,

bo kraje będą mogły korzystać  z funduszu oddłużeniowego tylko wówczas,

jeśli obniżą swój dług publiczny do  około 60% zgodnie z Paktem Stabilności.

Dlatego uwspólnienie długu  to moim zdaniem świetny sposób

na zwiększenie  dyscypliny w strefie euro.

To lepsza metoda  niż te stosowane obecnie,

bo dzisiaj koszty ponoszą sami podatnicy.

Dzięki systemowi uwspólniania długu,  który obniży stopy,

to posiadacze papierów wartościowych  zarobią mniejszy procent.

Ale pan Samaras udał się do Berlina  i Paryża prosząc o więcej czasu,

dwa lata przed realnym  wdrożeniem tego planu.

Wysłuchałby pan  prośby pana Samarasa?

Tak, jeśli zgodzi się zmienić kilka  spośród rozważanych obecnie reform.

to wysiłek, jaki musi podjąć naród grecki,  pracownicy w Grecji.

Obniżki płac, wyższe podatki  dla małych i średnich firm.